Dzisiaj po raz pierwszy recenzja czegoś innego niż książki, a mianowicie serialu "Vikings". Zdecydowałam się na niego, ponieważ jest moim numerem jeden wśród seriali (a oglądam ich dużo). Do zapoznania się z nim namówiła mnie moja siostra i jestem jej bardzo wdzięczna, bo teraz nie mogę żyć bez Wikingów :)
No więc tak. Ogólnie serial opowiada o życiu Ragnara Lothbroka, jego rodzinie i przyjaciołach. Jest to młody wiking (może nie aż tak młody, bo w serialu ma już dwójkę dzieci) i nieustraszony wojownik. Według legendy jest on bezpośrednim potomkiem Odyna, czyli boga wojny i wojowników. No i nie sposób się w nim nie zakochać, bo jest niesamowicie przystojny ;) Szczególnie, jeśli ktoś lubi długowłosych, męskich brodaczy, na których ostatnio jest taka moda ;)
Wracając do fabuły - akcja rozgrywa się w Skandynawii u schyłku VIII wieku. Ragnarowi nie podobają się rządy lokalnego jarla Haraldsona, który swoich wojowników co roku wysyła tylko na wschód, aby tam łupili. Prosi więc swojego przyjaciela Flokiego, aby zbudował dla niego łódź i w tajemnicy przed jarlem zbiera ludzi, aby wyruszyć na zachód i odkrywać nowe krainy. No i od tego momentu rozpoczyna się główna akcja. Ujawniają się zdolności przywódcze Ragnara, przez co wojownicy wolą słuchać jego niż jarla, który przez zazdrość wyzywa przeciwnika na pojedynek i ginie. Legendarny potomek Odyna zostaje jarlem.
To co napisałam to tylko bardzo ogólny zarys fabuły. Z serialu dowiadujemy się o wielu tradycjach i wierzeniach wikingów, które zrobiły na mnie bardzo duże wrażenie. Poznajemy bogów, styl walki wikingów, łodzie, które były budowane w tamtych czasach i wiele innych. Równie barwną postacią co Ragnar jest jego żona - Lagertha - tarczowniczka, budząca wielki szacunek wśród ludu. Bierze udział w walkach, które swoją drogą są bardzo dobrze pokazane w serialu i nie obejdzie się bez natłoku emocji, tym bardziej, że jest ich dużo.
Postacią, która mnie zafascynowała w "Wikingach" jest wieszcz. Sam jego wygląd wzbudza strach w dodatku jest bardzo tajemniczy. Wikingowie bardzo cenią sobie jego rady, a ja uwielbiam sceny z nim.
Serial ma wysokie oceny i jest o nim głośno, prawdopodobnie w grudniu ukaże się dalsza część czwartego sezonu. Ja czekam z niecierpliwością, a wy? :)
Moja ocena: 10/10
Mój mąż ogląda. Ja nie lubię takich klimatów.
OdpowiedzUsuńMąż ma dobry gust ;)
UsuńUwielbiam ten serial i też na blogu pisałam jego recenzję ;) Nie mogę się już doczekać kiedy pojawią się nowe odcinki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/
Ja też czekam na nowe odcinki <3
UsuńBrzmi bardzo dobrze, szkoda tylko, że nie lubię brutalności na ekranie :)
OdpowiedzUsuńSkoro tak, to rzeczywiście ten serial nie jest dla Ciebie :|
UsuńNie znam tego serialu i opis jakoś nie za bardzo w moich klimatach, ale dobrze wiem, jak to jest czekać na nowe odcinki, bo sama jeszcze do września niecierpliwie czekałam na How to get away with murder i nie mogłam się doczekać, co się wydarzy. ;)
OdpowiedzUsuńTo oczekiwanie jest najgorsze ;)
UsuńWłaśnie dziś rozmawiałam na temat Ragnara z kolegą. Uwielbiam ten serial :)
OdpowiedzUsuńRagnar jest mistrzem ;)
UsuńJa ledwie w niedziele też napisałam post o tym serialu aczkolwiek pokaże się dopiero w grudniu ;D No dobry serial, nic dodać, nic ująć. Chociaż podobno czwarty sezon jest bardzo nudny, nie licząc ostatniego odcinka (ja jestem na początku trzeciego w tej chwili).
OdpowiedzUsuńNie jest nudny, może tylko trochę słabszy w porównaniu z poprzednimi. A ostatni odcinek to sztos ;)
UsuńŚwiat Wikingów mocno mnie kiedyś fascynował. Chętnie znowu weszłabym w ich środowisko za pomocą wyobraźni. Skoro serial jest tak dobry, czemu nie. Już dawno nie oglądałam takiego, który by mnie wciągnął.
OdpowiedzUsuńPolecaaaam bardzo :)
UsuńNiestety jeszcze go nie oglądałam, ale skoro teraz mieszkam w Norwegii to może warto zerknąć? ;) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWarto, warto ;)
UsuńPS zazdroszczę Norwegii ;)
Serio jest serial o wikingach? O rany, czemu ja o tym dowiaduję się dopiero teraz?
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie obejrzeć, mam nadzieję, że produkcja przypadnie mi do gustu, bo jeśli o seriale chodzi, to jestem wybredna. A uwierz, nie oglądam ich zbyt często :)
Pozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Jestem zdziwiona, że o nim nie słyszałaś. W każdym razie polecam! Mam nadzieje, że Ci się spodoba ;)
UsuńRaczej serial nie dla mnie. Wolę raczej coś o superbohaterach jak The Flash :)
OdpowiedzUsuńA mi The Flash nie przypadł akurat do gustu ;)
UsuńOgólnie nie oglądam seriali, ale z raz na rok coś mi się wkręci i wtedy przez miesiąc oglądam non stop aż mi się odcinki nie skończą xD Takie fazy maniakalne xD
OdpowiedzUsuńAkurat ten serial mnie jakoś nie zaintrygował, ale to też dlatego, że aż nie jaram się wikingami :D
Jeżeli wiking to tylko Eric z cyklu o Sookie Stackhouse (serial Czysta krew) o! Lubię seriale o wampirach, może masz coś do polecenia? :D
O wampirach oglądałam tylko "Pamiętniki wampirów" i "Dracula". Myślę, że Pamiętniki znasz, bo jest dość popularny ;)
UsuńJa już tyle nasłuchałam się o tym serialu dobrych opinii, że chyba muszę dla spokoju sumienia go zalukać ;)
OdpowiedzUsuńNo chyba musisz :D
UsuńLubię Wikingów, ale widziałam tylko pierwszy sezon. ciągle planuję obejrzeć kolejne, ale jakoś mi nie wychodzi :D wgl, zauważyłaś, że oni wszyscy mają tak spocone twarze jakby ktoś wysmarował je oliwą? zastanawiam się, czy w ich czasach tak wyglądali ludzie :D pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwyznaniaczytadloholiczki.blogspot.om
To nadrabiaj kolejne! :D Tak, zauważyłam, ale to chyba uroki tamtych czasów no i wikingów :D
Usuń