Autor: Richelle Mead
Wydawnictwo: Amber
Gatunek: Fantastyka, fantasy, science fiction
Liczba stron: 336
Czytałam wiele książek o nadprzyrodzonych istotach, ale z sukubami zetknęłam się po raz pierwszy. I to było główną przyczyną tego, że zdecydowałam się przeczytać tę książkę. Oczywiście występują tam też wampiry, diabły, a nawet anioły, co dla mnie jest minusem, bo jak kocham książki fantastyczne, tak nie lubię jak tej fantastyki jest tam za dużo...
Na początku dla tych, którzy nie wiedzą, wyjaśnię czym jest sukub. Jest to demon, który przybiera postać pięknej kobiety, a następnie uwodzi mężczyzn we śnie - taka też jest Georgina - główna bohaterka powieści Richelle Mead. Szczerze mówiąc bardzo ją polubiłam, zawsze wiedziała co powiedzieć i rzucała sarkastycznymi uwagami i żarcikami, co jest wielkim plusem, ponieważ nie lubię kiedy główna bohaterka ciągle się nad sobą użala i jest taka dobra, że aż boli. Dodatkowo dziewczyna jest dość specyficzna, bo mimo, że jest sukubem nie lubi swojego zawodu i wolałaby mieć poukładane życie z kochającym mężczyzną u boku.
No i pojawiają się dwaj mężczyźni w jej życiu - Seth (ulubiony pisarz Georginy i straszny nudziarz swoją drogą...) i Roman (niebezpiecznie seksowny, zły i uwodzicielski). Nie będę rozwijała wątku miłosnego, bo nie chcę zdradzić za dużo, ale myślę, że będziecie zaskoczeni :) Oprócz tego nasza bohaterka wraz z przyjaciółmi ma do rozwiązania zagadkę, ponieważ ktoś zaczyna zabijać nieśmiertelnych... Myślę, że nie wpadlibyście na to chociaż pod koniec sama zaczynałam się już domyślać.
Podsumowując, książkę czyta się dość szybko i przyjemnie, jest bardzo prosta. Chyba nie było postaci, która by mnie denerwowała, każdy miał uniwersalny, ciekawy charakter, co mi się podobało. Oprócz tego dużym plusem jest humor zawarty w tej książce, a także sceny erotyczne. Nie było ich dużo, ani nie były specjalnie rozpisane, ale to jest właśnie w nich najlepsze. Natomiast minusem było to, że akcja rozkręciła się dopiero po setnej stronie, bo wcześnie nie działo się nic... No i nie należy oczekiwać od tej książki za dużo - typowa, prosta, dla nastolatek.
"Skąd wiadomo, że demon kłamie? Bo porusza ustami."
Moja opinia: 6+/10
Nastolatką nie jestem już, ale od czasu do czasu lubię poczytać takie książki.
OdpowiedzUsuńIdealna na przerwę w czytaniu poważniejszych lektur ;)
UsuńSukuby to intrygujące postacie, ale jednak obawiam się, że ta mnogość różnych innych istot: wampirów, aniołów itd. to jednak dla mnie zbyt wiele. ;/
OdpowiedzUsuńNo mi też to trochę przeszkadzało ;)
UsuńMnie intryguje, bo lubię sukkuby :) I kocham angel fantasy, więc jeśli są anioły to jestem zadowolona :) Mi nie przeszkadza, jak fantasy jest za dużo :P
OdpowiedzUsuńNo to książka idealna dla Ciebie :D
UsuńKiedyś bardzo chciałam przeczytać tę książkę, ale nigdzie nie mogłam jej znaleźć i mi przeszło ;p Może jeszcze dam jej szansę... zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Paulina
Znam ten ból :D
UsuńNie lubię tego typu klimatów. Wydają mi się strasznie stereotypowe, nudne i przesadzone, więc chyba sobie odpuszczę tę książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na recenzję "Rozkazu zagłady"! pattbooks.blogspot.com
Pozdrawiam również ;)
UsuńUwielbiam Kroniki krwi tej autorki, ale dotychczas nie miałam okazji przeczytać czegoś innego Mead, więc... jeszcze się nad tym zastanowię.
OdpowiedzUsuńO, może ja się wezmę za te Kroniki ;>
UsuńCałą tą serię uwielbiam! :) wracam do niej co jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńO proszę ;)
UsuńKiedyś namiętnie czytywałam książki o istotach nadprzyrodzonych, ale jakoś mi się już ''przejadło''. Teraz wolę inne gatunki literackie.
OdpowiedzUsuńDla mnie fantasy to najatrakcyjniejszy gatunek ;)
UsuńDawno temu pewnie bym chętnie sięgnęła po tę książkę, bo czytałam wszystko o wampirach, wilkołakach czy innych nadprzyrodzonych istotach, teraz już mi ten szał przeszedł i bardzo rzadko sięgam po podobne książki.
OdpowiedzUsuńTrochę przeraża mnie, że akcja tak wolno się rozkręca, chociaż ogólnie nie stronie od takich pozycji, to tutaj nie jestem do końca pewna czy to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i bardzo przepraszam, że tak długo mnie tutaj nie było :)